To już kolejny rok, kiedy jesienne prognozy informują nas o potężnych wichurach na wybrzeżu. I kolejny, w którym uspokajamy Was, że u nas wszystko OK. Jak to możliwe?
Musimy zacząć od małego wyjaśnienia. Polskie wybrzeże to kawał lądu, głównym błędem prognostów jest wrzucanie całego wybrzeża do jednego worka. A przecież Pod Brzozami i Grajkowo to wybrzeże zachodnie, stąd właśnie za każdym razem Was uspokajamy – jeśli na Helu, lub w Zatoce wieją wichury, które łamią drzewa, niekoniecznie tak samo jest u nas, ponieważ dzieli nas ładnych parę kilometrów! Owszem, wieje i to całkiem mocno, ale Ksawery to nie jest 🙂 Dowód? Proszę bardzo: Jak najbardziej da się spacerować po plaży. Co więcej – takie spacery są o tej porze roku wręcz wskazane. Bałtyk jest jednym z bardziej „zajodowanych” mórz, a właśnie jesienią i zimą tego jodu jest najwięcej! A skoro nie zwiało naszej Figi, to Was nie zwieje na pewno 🙂 Wystarczy czapka i dobry humor, czego doskonałym przykładem jest nasza recepcjonistka Olga – dzięki regularnym spacerom jej twarz wygląda zdrowo, a dzięki oporowi wiatru ma piękne mięśnie. Bierzcie z niej przykład!
Poza tym ustrońska plaża przy wietrze wygląda naprawdę pięknie. Morza szum, ptaków śpiew… to nie banał, to prawda.
Kolejnym dowodem na to, że u nas nie wieje aż tak bardzo jest nasze pole. Kiedyś już pisaliśmy, że na północy wszystko jest trochę później. Kiedy cała Polska smuci się deszczowym listopadem u nas na polu złota polska jesień:
Jak wiecie, jesień to u nas czas ciężkiej pracy. Pod Brzozami ma nowy, wybrukowany wjazd na pole, gdyby panowały u nas wichury, nie bylibyśmy w stanie wykonać tej pracy. Zresztą doskonałym wskaźnikiem pogody jest nasza Figa. Uwierzcie, gdyby warunki nie były sprzyjające, nikt nie namówiłby jej na obchód naszych włości, to pies, który potrafi dwa dni nie wychodzić z domu, jeśli uzna, że jest za zimno lub za bardzo wieje 🙂
Kolejnym dowodem na to, że naprawdę nie jest tak źle, jak w mediach mówią, jest Grajkowo. Uspokajamy Grajkowiczów: dbamy o Was na równi z Gośćmi Brzóz! Tej jesieni walczymy z naszą największą bolączką, czyli drogą wewnętrzną. Jako, że jesteśmy pro-eko i sprawy recyclingu nie są nam obce, to, co zlikwidowaliśmy na Brzozach, wykorzystamy na Grajkowie. Ażurowe płyty betonowe, które skończyły swoją służbę Pod Brzozami przeniesiemy do Grajkowa. Poprawimy meliorację terenu i będzie droga!
Koniec z zapadaniem się drogi, z zakopywaniem się aut, i z błotem po kostki! Cywilizacja 🙂
Pamiętajcie, że nie wszystkie prognozy należy brać dosłownie. Chyba sami widzicie, że nie jest u nas tak źle, jak mówią. Owszem, wieje – jak to na wybrzeżu. Przypominamy, że mamy informacje z pierwszej ręki, więc nie musicie się martwić o swój dobytek – jest dobrze 🙂 Jeśli macie jakiekolwiek pytania – piszcie, zawsze odpowiemy, wyślemy zdjęcia, napiszemy co i jak – po to, abyście w spokoju doczekali następnego sezonu 🙂
Najnowsze komentarze