morze widok

baltyk

 

http://www.youtube.com/watch?v=CiWkqeGuJ0A

 

Summer moved on

And the way it goes

You can’t take along

Honey moved out

And the way it went

Leaves no doubt . . .

 

Tak, tak lato już niemal za nami…I żal się z nim żegnać. Stąd nostalgiczny ton przytoczonej kompozycji norwegów z A–ha. Sezon 2013 w Ustroniu Morskim zapamiętamy na długo .Był niesamowity. Cichy i głośny, kolorowy, różnorodny, ciekawy. Liczymy, że także w pamięci naszych gości pozostaną najpiękniejsze wspomnienia znad polskiego morza. Takie jak szumiące brzozy, piaszczysta plaża, wzburzone i majestatyczne fale, okazałe okręty, romantyczne wydmy, kojący jod. Jedyne w swoim rodzaju nawoływania sprzedawców napoi i kukurydzy m.in : „ Lemoniada, napój boski, nawet łysym rosną włoski!” Spacery w letnich promieniach słońca. Zabawy do rana. Smaki, zapachy i barwy Ustronia Morskiego…

 

W tym roku odwiedzili nas Państwo bardzo licznie. Poznaliśmy wiele fantastycznych osób. Nasze wspólne spotkania to wisienka na torcie wakacyjnego wypoczynku Pod brzozami. Pogoda była naprawdę sprzyjająca. Stymulowała nas wszystkich do aktywnego spędzania wolnego czasu. Grupowe wyprawy do Kołobrzegu, Muzeum Oręża Polskiego, latarni w Gąskach czy podziwianie dwóch pomników przyrody : dębów Bolesława i Warcisława to były znakomicie spędzone chwile. Najmłodsi nie dawali chwili wytchnienia naszym placom zabaw. Na kempingu ( co już jest tradycją) rozegrano multum porywających pojedynków siatkarskich. Te najważniejsze zostały dokładnie sfotografowane i opisane m.in. na forach naszych dobrych znajomych z portali karawaningowych. Nikt nie odpuszczał i pomimo wysokich stawek z naszych twarzy nie schodziły uśmiechy. Podczas urlopu naprawdę wszyscy potrzebujemy rozrywki. Czystej, nieskomplikowanej – tak jak potrzebujemy napojów chłodzących do popicia sytego, nadmorskiego posiłku. To naturalne.  W czasie odpoczynku, po zmaganiach sportowych także nie było czasu na nudę. Przeżywaliśmy m.in. wspólne momenty dionizyjskiego tańca. Rzucaliśmy się w niemal pogański wir cielesności i duchowości. Brzozy zawierają bowiem w sobie dużą dozę liryzmu oraz zadumy nad kondycją człowieka we współczesnym świecie. Z największą radością odnotowujemy, że specyficzna atmosfera panująca w naszym ośrodku jest tak doskonale przez Państwa odbierana. Spotkaliśmy się z opinią, że „towarzystwo naszej kadry łączy w sobie filozoficzną refleksję, zmysłowość i nietuzinkowy humor” (dziękujemy Panie Pawle, kłaniamy się Panie Macieju pozdrawiamy serdecznie dziewczyny! );). Naturalnie bierzemy te słowa z odpowiednim przymrużeniem oka, jednakowoż są one bardzo miłe! Tradycyjnie więc dziękujemy za okazaną nam sympatię. Przede wszystkim chcemy jednak by nasze pole namiotowo kempingowe oczarowywało wczasowiczów połączeniem piękna i funkcjonalności. Głównie na tych właśnie punktach postaramy skupić się w przyszłości. Wartością fundamentalną pozostaje dla nas dbałość o rodzinny, spokojny, bezpieczny i radosny wypoczynek. Dziękujemy także za wyrozumiałość – obiecujemy stale się rozwijać!

Wiele z Państwa spostrzeżeń i podpowiedzi zamierzamy wcielić w życie już w niedalekiej przyszłości…

 

Bogatsi o te informację i uwagi zasiądziemy pewnego dnia pod najokazalszą z brzóz. Na pewno pokłonimy się ziemi rodzicielce. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że rośliny, w tym także delikatne brzózki, są przecież pozostałością raju. Zaniesiemy również nasze prośby buddyjskiemu bóstwu Fukurokuju.

Fukurokuju

Mamy nadzieję ,że patron szczęścia i długowieczności nie zapomni o pewnej małej nadmorskiej miejscowości  położonej w województwie zachodniopomorskim! Dzieciaki nie martwcie się! Święta Bożego Narodzenia już niebawem, zabawa sylwestrowa, potem zajączek i powoli można pakować namioty, materace, kąpielówki i dmuchane delfiny! Do zobaczenia nad Bałtykiem! Życzymy Państwu pogodnej jesieni i spokojnej zimy!

 

Pozdrawiam!

Jakub J.

Pod brzozami.

 

 

Facebook
YouTube
Instagram