Szaro i ponuro. Zimno. Smutek, chandra, weltschmerz. Deszcz. Chmury. Deszcz. Złota polska jesień, kurza jej twarz. Co robić? Jak żyć? Schować się w kącik i płacząc, czekać pół roku na sezon? Otóż nie! Nie będzie jesień pluł nam w twarz! Jesieni należy stawić czoło i udowodnić jej, że nie tak łatwo nas złamać! Należy być twardym, a nie mientkim! Należy walczyć, być jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!, jak Linda w „Psach”! Jak Xavras Pod Brzozami! Tak, dobrze czytacie – okazało się, że Xavras, nasz czworonożny pracownik najlepiej radzi sobie z jesienną aurą. Postanowiliśmy pokazać Wam, jak on to robi 🙂
7 sposobów na jesienną chandrę według Xavrasa z Błękitnych Wydm
Łap każdy najmniejszy kawałeczek słońca. Będzie go coraz mniej, więc nie warto go marnować! Jeśli na dworze jest za zimno, łap słońce w domu. Chociaż częścią swojego jestestwa. Da się! Dlaczego? Bo słońce robi człowiekowi (i psu, oczywiście) bardzo dobrze. Naprawdę. Już samo jego światło sprawia, że jest cieplej. I humor się poprawia. I żyć się chce bardziej. Słońce dobre, o tak!
Jeśli nie ma słońca, wtedy jest gorzej ale też da się przeżyć. Zmarznięte ciało koniecznie trzeba wygrzać. Gorąca kąpiel, a potem gruby ręcznik i wygrzewanie się przy kaloryferze. Do tego świadomość, że nie trzeba już nigdzie wychodzić – i przyszłość jawi się w znacznie jaśniejszych barwach 🙂
Polska jesień to idealna pora na pielęgnowanie swoich zainteresowań. Szydełkowanie, rzeźbienie w glinie, malowanie, gotowanie, robienie przetworów – nic tak nie tworzy atmosfery przytulności, jak zapach powideł śliwkowych własnoręcznie smażonych w ciepłej kuchni…
Lato daleko, przed nami dłuuuuga jesień i jeszcze dłuższa zima, które każą nam zapomnieć o rzeźbieniu muskulatury, a nakazują zastanowić się raczej nad stworzeniem tkanki tłuszczowej umieszczonej na naszym ciele. Po co? Przecież to jasne – grubym jest cieplej. Bo tłuste grzeje (przykładem chociażby niedźwiedzie, które na zimę tyją). Więc nie ma co się wygłupiać z dietami, na to przyjdzie czas. Należy jeść. Dużo, smacznie i treściwie. A jak się skończy, to brać dokładkę. W imię przetrwania.
Sport. Najlepiej ten oglądany w telewizji. Nie ma co się wygłupiać z wychodzeniem na dwór, jeszcze nie daj Boże przemarzniemy i się pochorujemy! Bardzo dobrze działa kibicowanie kadrze Polski. Można pokrzyczeć, trzeba się napić (bo na trzeźwo się przecież nie da), a jak picie, to i jedzenie, więc hodowla tkanki tłuszczowej, która przecież grzeje… Tak. Jesienią sport to zdrowie.
Skoro było coś dla ciała (czyli sport i konsumpcja), nie można zapomnieć o duchu. Równowaga musi być. Jesienne wieczory są długie. Za długie. Za ciemne. I w ogóle za. Jest jeden bardzo dobry sposób na to, aby nieco zagiąć czasoprzestrzeń i skrócić jesienną wieczorną udrękę, jednocześnie „odchamiając się” nieco: lektura. Ciepłe światło, dobra książka i jesień jakby mija szybciej…
Jesień to doskonały czas na turnieje gier planszowych. Jest to rozrywka łącząca pokolenia. Naprawdę nie trzeba grać w modne gry fabularne, wystarczą stare poczciwe szachy, monopoly, chińczyk lub scrabble. Do tego partner lub partnerzy i już. To dziwne ale udowodnione, że jesienią gra się najlepiej. Nie wiadomo dlaczego, ale tak po prostu jest i już. Często rozgrywki trwają do późnych godzin wieczornych, niejeden gość zarwał noc przy pasjonującej partyjce szachów.
A skoro jesteśmy już przy grach zespołowych i towarzyskich, nie możemy zapomnieć o naszej tradycyjnej rozrywce narodowej, czyli alkoholizowaniu się. No czasem po prostu trzeba, bo deszcz, wiatr, szarość, smutek, nostalgia, żal… STOP! Należy jak najszybciej skrzyknąć kamratów i w trybie awaryjnym przyjąć parę jednostek alkoholu, który zdecydowanie poprawia humor 🙂 Jak to mówili starożytni Słowianie: „Gdy ci smutno, gdy ci źle, z przyjaciółmi napij się!”
Jak już się napijemy, to zawsze zrobimy coś zabawnego, przyjaciele to uwiecznią, zamieszczą na fejsie, przy następnej imprezie my zrobimy im to samo i jakoś ta jesień minie 🙂
Pamiętajcie, że to tylko od Was zależy, czy wygracie walkę z demonami jesieni, no ale skoro Xavrasowi się udaje… 😉
Na przekór wszystkiemu życzymy Wam jesiennej pogody ducha, niech moc będzie z Wami!
Najnowsze komentarze