Przez nasze pole w sezonie przewija się tysiące osób. Ugoszczenie takiej ilości ludzi nie zawsze bywa łatwe, ale robimy wszystko aby nasi goście byli zadowoleni z czasu spędzonego u nas. Tak zwana obsługa klienta na polu namiotowokempingowym to specyficzne zadanie. Nie przypomina to pracy w sklepie czy w jakimś punkcie usługowym. Do każdego trzeba podejść absolutnie indywidualnie i skutecznie wprowadzić go w urlopowy nastrój. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy skrócony wykaz typów klientów „Pod Brzozami”opracowany na podstawie doświadczeń recepcjonistek, eskadry sanitarnej, menadżerki i samego prezesa.
1. TYP: Niezdecydowany.
Pokazujemy mu pięć miejsc na rozbicie namiotu. Przy każdym przedstawiamy plusy i minusy. Klient krąży między nimi. Chodzi, cmoka, opukuje trawę stopą, targa za gałęzie najbliższej brzozy, krokami mierzy wielkość. W końcu decyduje się na miejsce… Ale! Już go ktoś uprzedził i miejsce zgarnął, więc klient w te pędy ciśnie na drugie w rankingu – też zajęte! Klient zlany potem leci na kolejne! Znowu pudło! W rezultacie musi zadowolić się tym, przy którym brzoza była najmniej elastyczna a trawa najmniej sprężynowała. I o dziwo! Jest zadowolony 🙂
2. TYP: Rabacikowy.
Od tego typu klienta zamiast „Dzień dobry” słyszymy zapytanie o rabat lub zniżkę. Zniżkę z tytułu: emeryta, rencisty, młodzieży uczącej się, honorowego dawcy krwi, kobiety w ciąży, Karty Dużej Rodziny, studenta, kombatanta, matki karmiącej, psa przewodnika, stałego klienta („No my u Was nie byliśmy ale znajomy sąsiadki był!”)…
3. TYP: Paaaaani! Ja się tu nie zmieszczę!
Pytami klienta o wielkość jego namiotu, Klient twierdzi że to porażająco wielka „szóstka”. Przeczesujemy z nim pół pola, aby znaleźć miejsce wystarczająco wielkie na jego gigantyczny namiot. W końcu jest! Miejscówka godna pomieścić dwie wielkie przyczepy z przedsionkami. Ale klient przekonany nie jest… No nieee… Jego namiot jest większy. Ki diabeł? Ani chybił cyrkowy! No ale próba podjęta. Wracamy po czasie… Na środku wielkiego miejsca stoi… Rachityczna „dwójka”…
4. TYP: Paaaaani! Ja się wszędzie zmieszczę!
Miejsca na polu mało, bo i pogoda piękna i weekend się zbliża. Klient chce rozstawić „szóstkę”. Informujemy że może być słabo. Ale on pójdzie, on znajdzie miejsce. No to Panie! Droga wolna! Godzinę później odnajdujemy Pana… Namiot wkomponowany między brzozy, świerki, samochody i namioty nieco zmienił swój kształt, ale fakt… Pan się zmieścił…
5. TYP: Niezadowolony. Bo nie.
„Nie no. Fajne pole. Ładne drzewa… Tylko czemu akurat brzozy? A dlaczego to nie jest wybetonowane? A czemu muszę się rejestrować? Czy nie da się tych namiotów przesunąć? Dlaczego jest tyle do plaży? Czemu nie wypożyczacie namiotów? Po co wam mój numer rejestracyjny samochodu? Ale tu drogo, czemu tak drogo? A w sumie te drzewa, to czemu tu są? Nie można ich wyciąć? Tu za daleko do sanitariatów, tu za blisko… Eee… Pojadę zobaczyć na inne pole…”
6. TYP: Pesymista.
„To będą fatalne wakacje. Na pewno będzie dwa tygodnie lało. Spadnie nam asteroida na namiot. Zalęgną nam się w namiocie mrówki/nietoperze/orangutany. Dostanę udaru słonecznego. Poparzą mnie meduzy. Pogryzie rekin. Zaduszą wodorosty. Na pewno będzie tłum nie do zniesienia/pusto jak na cmentarzu. Nieee… To nie może być dobry urlop… Nie ma szans…”
7. TYP: Optymista.
„To będą piękne wakacje! Pada? Jak fajnie i rześko! Świeci? Jak miło i cieplutko! Błoto? Tego w mieście nie mamy! Tłum na plaży? Jak fajnie poznać ciekawych ludzi z różnych stron kraju! Woda w morzu zimna? Nie szkodzi, piwko wypite jest nawet lepsze niż kąpiel w Bałtyku. Kolejka do recepcji? Jak fajnie że im się interes kręci! Pies sąsiada z namiotu obok szczeka? Pewnie z radości że ma wakacje…”
8. TYP: Podejrzliwy.
„A dlaczego tu jest tak tanio…? Na pewno nie ma dodatkowych opłat…? A klimatyczne? A za pieska? A za internet? A za prysznice? Niee? To dlaczego tak tanio? A gdzie jest haczyk…? Nie podoba mi się to… Tu jest za tanio…”
9. TYP: Niekomunikatywny.
– Dobry, bo ja przyjechałem.
– Dzień dobry, to miło. W czym mogę pomóc?
– No pole chciałem.
– Ale co Pan chciał z polem?
– No namiot.
– Ale co namiot?
– No wynająć.
– Ale my nie wynajmujemy namiotów…
– No nie, chciałem powiedzieć że chciałem postawić.
– Rozumiem. Jakiej wielkości jest namiot.
– Nooo. Taki duży.. Znaczy mały… Średni raczej…
– Czyli jaki?
– Nooo. Taki (tu następuje gest znany jako: Taaaaaką rybę złowiłem!).
– Ale to jest „dwójka”, „trójka”, „czwórka” czy coś większego?
– No taki z Decathlonu…
– Eh. Dobrze. A na ile czasu?
– Na dzień. Może dwa. Ewentualnie tydzień…
– Yhym. A woli Pan miejsce cieniste czy słoneczne.
– Tak.
– Czyli jakie?
– Nooo. Taki z Decathlonu…
10. TYP: Niewiarygodny.
„A dlaczego mnie nikt nie poinformował że tu będą ptaki?! I ćwierkają? I Srają mi na namiot! Nikt mnie nie poinformował że tak będzie! Zapłacicie mi za pranie namiotu…?!”.
No Na pewno typ 7 i do tego wszystkiego spotkam się ze znajomymi z przyczepy obok na co nico i prażone a za rok będzie obiecana grochówka hahahahahaa pozdrawiam
Juz juz przycisnalem i za rok grochowka bedzie na pewno bo inaczej nie wpuscimy na camping 🙂
Najgorsze są te atakujące orangutany… Byłam, widziałam, nie wiem, jak przeżyłam 😀
Hihi…my to chyba 7 🙂